piątek, 10 czerwca 2011

Ślubne kieliszki





Pomalowałam kieliszki w łabedzie dla Młodej Pary.Troche przesadziłam z temperaturą wypalania i dzioby łabędzi wyszły brązowe.Ale trudno....

4 komentarze:

  1. Świetne te kieliszki! Jeżeli to takie na "pierwszy toast", to aż żal ich tłuc....Fajna ślubna pamiątka! Dzięki za odwiedziny u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne kieliszki!Wspaniałe są!
    Dziękuję za odwiedzinki na blogu i ciepłe słowa w komentarzach...to taki Anielski balsam dla mej duszy:)Pozdrawiam i ślę uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Matide i Peninia cieszę się ,że kieliszki wam się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  4. kieliszki śliczne ... dziękuje za odwiedzinki na blogu ...
    proponuje wypróbować farbki Marmeri polycolor idelane są do szkła super wydajne i nie trzeba ich wypalać wystarczy kilka godzin schnięcia i można lakierem spryskać dla połysku ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń